niedziela, 27 listopada 2016

Krótko po spotkaniu. Kolejny remis.

Niestety Czerwone Diabły notują 4 remis z rzędu na Old Trafford. Znowu nie udało się zdobyć kompletu punktów tym razem remisując 1:1 z West Hamem.

Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła bardzo szybko bo już w 2 minucie i niestety bramkę zdobyli goście po strzale głową Sakho.

Czerwone Diabły zdołały wyrównać w 21 minucie spotkanie. Ładnym podaniem w pole karne górą popisał się Pogba do którego idealnie wyszedł Ibra i strzałem głowa pokonał bramkarza West Hamu.

W pierwszej połowie spotkania gospodarze dominowali, przeważali w posiadaniu piłki, nie pozwalali na akcje ofensywne gości. Świetną okazję na zdobycie 2 bramki dla gospodarzy miał Rashford, który w sytuacji sam na sam nie pokonał Randolpha.

Dobra okazję miał też Lingard, którego strzał znów Randolph obronił. W pierwszej połowie jeszcze Pogba otrzymał żółta kartkę za symulke a Mourinho wyleciał z ławki trenerskiej za kopnięcie bidonu ale musiał jeszcze coś pewnie powiedzieć do sędziego.

Druga połowa nie zaczęła się dobrze dla nas. Nie było takiej dominacji, goście się obudzili i prowadzili przez krótki okres czasu grę w 2 połowie. Dimitri Payet starał się zaskoczyć strzałem De Gea z rzutu wolnego ale Hiszpan był czujny w tej sytuacji.

W końcu trzeba było przeprowadzić zmiany, Rooney wszedł za Rashforda a Mkhitaryan za Mate i to właśnie Ormianin był najbliżej strzelania bramki w drugiej połowie. Po dośrodkowaniu w pole karne, piłka trafiła pod jego nogi i z najbliższej odległości oddał strzał, który wylądował na słupku, dobijał jeszcze Lingard i zdobył bramkę ale niestety był na spalonym.

Najlepsza okazja dla gości miała miejsce w końcówce spotkania. Antonio na prawym skrzydle, zagrał do Fletchera, któremu udało się jakoś przepchać i oddać strzał ale na szczęście prostu w De Gea. Dobrze, że młody Anglik nie zauważył na lewej stronie niepilnowanego Payeta, bo mogło się skończyć golem.

Mecz zakończył się wynikiem 1:1, w którym znów mogliśmy wygrać ale znów bramkarz rywali musi mieć swój dzień. Może w następnej kolejce z Evertonem się uda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz